Wuwei

„Możesz znacznie więcej, niż Ci się wydaje”


Imię: Arabella „Ara”

Nazwisko: de la Cure

Login: Wuwei

Płeć: Kobieta

Wiek: 18 lat

Urodziny: 08.01

Narodowość: Włochy

Hierarchia: Adherer

Stanowisko: Szpieg

***

Element: Ogień

Moce: Iskra ognia, ognista strzała, płomień

Punkty ścieżki tkania: 1

***

Level: 17

Umiejętności
- Siła: 20
- Wytrzymałość: 25
- Szybkość: 35
- Zwinność: 35

Aktualnie do rozdania jeszcze: 0

Talenty: gra na gitarze, skrzypcach i flecie. Uwielbia muzykę i stara się nauczyć grac na innych instrumentach muzycznych. Dodatkowo od małego dzieciaka jest uczona strzelania z łuku, może dlatego tak dobrze jej teraz idzie? 

***

Rodzina
- Rodzice: matka, stewardessa oraz ojciec, szanowany biznesmen. Nie przepada za nimi, bo nie mają dla niej czasu. 
- Rodzeństwo: 10 letnie bliźniaki Arya i Max, 14 letnia Katya, 24 letni Jonathan, 28 letni przyrodni brat Alexander.
- Potomstwo: Brak, żadnych wpadek.
- Dalsze pokrewieństwo: Ma pełno wujostwa, jeszcze więcej kuzynostwa, jest chrzestną od córki jej najstarszego brata. Dziadkowie z obydwu stron niestety, ale nie żyją. 

Przyjaciele: Chwilowy brak

Zauroczenie: Chwilowo brak

Chłopak: Chwilowy brak

Towarzysz: Chwilowy brak 

***

Wygląd: Jak na obrazku. :D

Charakter: Cicha i spokojna, a zarazem wybuchowa. Bardziej dba o innych, a niżeli o siebie. Słucha bardziej głowy, a niżeli serca. Może przez to, co działo się w jej rodzinie? Może nie rozumie, że można działać inaczej? Może nikt jej tego nie nauczył? Przez sytuacje rodzinne można bardzo łatwo ją zranić – nie mówiąc tutaj o zabijaniu. Zazwyczaj chodzi z uśmiechem na twarzy. A z resztą, weź przeczytaj Historię, to więcej się dowiesz!

Zainteresowania:
- Lubi: łucznictwo, pomaganie innym, grę na instrumentach muzycznych.
- Nie lubi: gdy nikt nie przychodzi jej z pomocą, przez co w tedy się denerwuje; chamstwa, wredoty i takich tam innych rzeczy…

Historia: Gdy była mała, gdy jej rodzice nie mieli tyle pracy, co teraz, spędzali razem ze sobą mnóstwo czasu. Ale gdy matka zmieniła pracę, gdy ojciec dostał awans… Wszystko się zmieniło. Na początku jeszcze było spokojnie, ale ich spotkania stawały się coraz rzadsze, aż w końcu rodzice przestali wychodzić z dziećmi na lody, do kina, na pizzę czy gdziekolwiek kiedykolwiek. Za to dostawali kieszonkowego dosyć sporo… Gdy miała 8 lat, w ich domu pojawiły się nowe dzieci, do tego bliźniaki. Alexander nie wytrzymał i po roku wyprowadził się od nich, mając zaledwie 19 lat. Po kilku latach przyszedł czas i na Jonathana, który również się wyprowadził. Dom był duży, ale oni czuli się w nim źle. Rodzina rozpadała się, a jedyne co ją podtrzymywało, to najmłodsze dzieci, które o niczym nie miały pojęcia. Gdy matki z ojcem nie było w domu, to Ara musiała zajmować się młodszym rodzeństwem. Czasami do domu przychodzili Alexander i Jonathan wraz ze swymi rodzinami. W tedy to już było za dużo dla dziewczyny. Na początku wybiegała z płaczem z domu. Nie miała przyjaciół zbyt wielu, więc nie miała do kogo chodzić i wypłakać się. Jej przyjaciółka, Katarina, mieszkała poza miastem, a jej przyjaciel był w trakcie przeprowadzki, gdy ona traciła wszystko. Nie mogli jej pomóc. Nikt nie mógł jej pomóc, a jedyne osoby które mogłyby to zrobić, nie miały czasu.
Z dnia na dzień Ara zmieniała się. Coraz bardziej przestawała patrzeć na swoje dobro, byleby tylko innym żyło się dobrze. Nie raz i nie pięć kaleczyła się przez tą swoją głupotę tylko dlatego, że starała się dogodzić innym. Była, jest i będzie miłą osobą, ale niestety do czasu. Gdy widzi tłok, gdy nie ma żadnych rąk do pomocy, zaczyna się coraz bardziej denerwować. Kiedyś przez to musiała iść do psychiatry z Alexandrem. Rodziców nie było, a ktoś musiał iść z nią, bowiem nie była pełnoletnią osobą. W tedy dostała od groma tabletek i tak się nimi faszerowała. Na szczęście nie było to uzależniające. Nikt nie odprawił jej osiemnastych urodzin, przez co była bardzo zawiedziona. Przyjaciel był już w innym mieście, nie mógł przyjechać. Przyjaciółka jechała na wesele… Rodzice zapomnieli, młodsze rodzeństwo zapomniało… Starsi bracia kupili jej grę, od której wszystko się zaczęło…
W grze… Nie obchodzi jej nic prócz tego, by wszyscy byli bezpieczni. Jest zdeterminowana i dąży do wyznaczonych sobie celów w grze. Jakich? Chce wszystkich stąd wydostać, nawet kosztem własnego życia. Czyli jak zawsze, nie patrzy na swoje dobro, lecz na dobro innych. Cieszy ją fakt, że od dziecka uczyła się strzelania z łuku przez co ma pewne plusy w grze. W grze bez wyjścia.

Ciekawostki:
- Łucznictwo ma opanowane „w małym palcu”
- Oprócz łuku zawsze w grze nosi przy sobie dwa małe sztylety. Chyba wiadome po co, nie trzeba już tegoż faktu wyjaśniać?
- Jej dwaj bracia grywali kiedyś w podobne gry. Jeden nazywany był Wu, drugi Wei. Połączyła te dwa nicki i wyszedł jej login – Wuwei. Może się wydawać on męskim imieniem, ale… trudno.
- Zna kilka języków, których uczyła się tylko po to, by przypodobać się rodzicom, którzy przestali ją zauważać: włoski, angielski, francuski, niemiecki, polski, a do tego zaczęła naukę suahili i japońskiego. Może kiedyś w końcu rodzice ją zauważą?
- Myślisz, że jak to tak, taka cicha i spokojna dziewczyna może się łatwo zdenerwować? A no może. Lepiej nie prowokuj jej do tego, a tym bardziej gdy ma napięty łuk, bowiem nie ręczy za siebie…
- Czasami można ją spotkać, przechadzającą się w samotności i śpiewającą różne piosenki. Trzeba tez zaznaczyć, że piosenki ją uspokajają, więc jak już naprawdę planujesz rozgniewać Arabellę, to miej coś pod ręką, albo umiej dobrze śpiewać.
- Jej strzały których używa są w dwóch rodzajach. Jedne są zwykłe, natomiast drugie są zatrute. Tych zatrutych rzecz jasna jest mniej i rzadko kiedy są używane.
- Nosi okulary.

***

Broń: Łuk i dwa małe sztylety

Przedmioty: Nic szczególnego

Exp: 60/150     Yangi: 5

Właściciel: Crust (Hw)

Komentarze