Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Od Qennie cd Matt'a

Jak zwykle, nie miałam, chęci wracać do gildii. No może mam tam chatę i jeszcze parę innych, ale tam jest nudno. Tutaj jest tak wiele możliwości spędzenia czasu. To poćwiczyć, poleniuchować bądź też znaleźć coś ciekawego jeszcze. Tym razem zasnęłam gdzieś na drzewie. No cóż, zbyt nawet nie pamiętam, co poprzedniego dnia robiłam. Obudziłam się z nie spokojnego snu, gdyż słyszałam jak, pode mną ktoś mówi, w nieznanym mi języku. Spojrzałam na dół, tak aby nie zlecić, na nich i aby nie odkryć, swojej obecności. Mogłam dojrzeć, iż idzie ich grupka, a w jakimś dziwnej klatce mają jakieś osobniki, a może i zwierzęta. Musiałabym zejść i się przyjrzeć bardziej. Na razie to poczekać muszę, choć mogę też użyć wiatru, aby mi pomógł. Musiałam jedynie się skoncentrować na nim, na jego przepływie przez moje ciało, oraz tym jak staje się powietrzem. Udało mi się, Wylądowałam nieopodal tak cichutko, że nikt by nie usłyszał, po czym poruszyłam nieco drzewami. By nie spostrzegli, mnie. Nie chciałam, w

Od Kate cd Isil

Realistyczność tej gry naprawdę mnie przytłacza. Jestem tu od paru minut, a już wiem, że łatwo nie będzie. Pierwsze moje strzały z procy wyglądały bardzo niezdarnie, chociaż za dzieciaka świetnie sobie radziłam z takimi rzeczami. -Nowa, co? Jestem Isil, jak chcesz, to zaprowadzę Cię do pozostałych graczy.   Bez tej dziewczyny na pewno bym nadal siedziała na tym drzewie i piszczała ze strachu. Ja i pierwsze kroki w grze to bardzo śmieszne i może dla niektórych nawet denerwujące, ale w taki sposób się uczę grać. Isil ma długie rozpuszczone blond włosy oraz szare albo niebieskie oczy, które łatwiej nazwać szaro-niebieskimi. Jest ubrana w T-shirt, na który ma nałożoną  bluzę, i jeansy. -Z chęcią skorzystam z propozycji   Droga ta przebiegła w praktycznie całkowitej ciszy. Jakby każda z nas miała zupełnie inny świat, w którym była podczas tej wędrówki. W sumie to ja głównie podziwiałam widoki, realistyczność tej gry, która mimo wszystko nadal mnie fascynowała. Niby wiem, że to gra,

Od Matt'a cd Qennie

Następnego dnia ewidentnie wstałem lewą nogą. Już od samego rana miałem zły humir i chodziłem nerwowo w kółko po całym domu. Nawet Filippo, który jak zwykle zwalił mi się na chatę miał mnie powoli dość. - Matt, możesz w końcu łaskawie ogarnąć swoje cztery litery i usiąść w jednym miejscu? - spytał zirytowany, kiedy kolejny raz go minąłem. - Denerwujesz mnie! - To moje mieszkanie, jak ci coś nie pasuje, to wracaj do siebie, tam są drzwi - przewróciłem oczami, wskazując na wyjście z domu. Mój kuzyn westchnął i wstał z kanapy, na której się rozłożył. - O co ci chodzi? - spytał cicho. - To ma związek z tą twoją laską, z którą ostatnio spędzasz tyle czasu? - Nie - stwierdziłem szybko. - Może po prostu mam gorszy dzień. Chodźmy coś porobić. Z tą myślą ruszyłem do drzwi. Wiedziałem, że za mną pójdzie, zawsze to robił. Zresztą... Przecież chyba nie zostałby sam w MOIM domu, co nie? Gdy tylko wyszliśmy obaj z domu, zakluczyłem drzwi. - To gdzie zamierzasz iść? - spytał mój ukoch

Ogłoszenie / Ankieta

Drodzy gracze! Ugh, trochę dużo spraw, ale po kolei. Oto wyniki ankiety (ale spokojnie niczyich prywatnych odpowiedzi nie podamy), a zarazem lista kilku nowości, zmian i tego, jak blog będzie teraz funkcjonował, wszystko według tego, co zaobserwowaliśmy podczas dotychczasowej działalności. 1. System hierarchi zostanie całkowicie odświeżony. Jednogłośnie stwierdziliście, że wolicie, żeby kolejne rangi w hierarchi zdobywało się, powoli pnąc po drabinie społecznej, a nie, żeby kilka wybranych osób, obsadzało stołki. Już wkrótce możecie się więc spodziewać zmian. ;) 2. Zmniejszona aktywność. Zostanie dodana ta opcja. Podczas zmniejszonej aktywności musicie napisać minimum jedno opowiadanie na miesiąc i być w (w miarę) stałym kontakcie z LL'ami. Zaznaczamy jednak od razu, że za każdy miesiąc zmniejszonej aktywności, gracz poniesie swego rodzaju karę, aby nikogo nie kusiło. To ma być pomoc dlatych, którzy faktycznie nie mają czasu, nie ulga dla leni. ,,Kara'' prawdopodo

Od Banhi Cd. Ktoś?

Ostatnie parę tygodni praktycznie nie wychodziłam ze studia. Niedługo miała się ukazać moja nowa płyta, a my musieliśmy do końca tygodnia nagrać wszystkie piosenki. I ten upragniony koniec właśnie nadszedł. Przyklęknęłam na jedno kolano, zawiązując uważnie lewą sznurówkę w kokardę. Po chwili wstałam i z głośnym westchnieniem wyciągnęłam ręce do góry. W moim kręgosłupie dało się słyszeć charakterystyczne chrupnięcie. - Zdecydowanie pracowanie tak długo mi nie służy - mruknęłam pod nosem, zarzucając czarną skórzaną kurtkę na jedno ramię - Cześć! Widzimy się jutro! Krzyknęłam do mojego kolegi znajdującego się jeszcze wewnątrz budynku. Joe był wysokim blondynem o czekoladowych oczach i miłym uśmiechu. Znaliśmy się jeszcze z podstawówki ale nigdy nic większego na nie łączyło. Bardzo go lubiłam ale chyba nic ponad to. Wyszłam na zewnątrz. Delikatny powiew znad oceanu uderzył we mnie, rozwiewając moje ciemne włosy na boki. Uśmiechnęłam się błogo. Wreszcie do domu! - Lohan! Poczekaj! - Zaskoc

Od Yukio Do Isil Cd. Yukio

Krew. Wszędzie jest krew. Czerwone krople z cichym pluskiem spadają na trawę. Nagle wszystko zaczyna się świecić z dźwiękiem przypominającym nieco rozbicie szklanego kieliszka, wszystko znika. Zostaje jedynie polana. Nie wzruszona dżungla zamarła, jakby w oczekiwaniu na kolejny ruch postaci znajdującej się na samym środku gęstej murawy. Olbrzymich rozmiarów metalowy stwór stał pochylony lekko w przód. Zaraz przed nim leżało zniszczone gniazdo jakichś tutejszych stworów. Z wnętrza natomiast wystawały maleńkie łebki zwierzątek w kolorze błękitnym i zielonym. Nagle wszystkie maleństwa poderwały się do lotu i opuściły swoją kryjówkę. Były to… maleńkie żółwik, nie większe od dłoni. Miały różnokolorowe, upierzone skrzydełka, którymi machały jak opętane byle tylko wydostać się z zasięgu potwora który je zaatakował. Blaszany twór jednak nie kłopocząc się z łapaniem pojedynczych żółwików, klasnął mechanicznymi łapami na wysokości twarzy zabijając naraz około pięciu maluchów. Znów dało się słysz

Od Kay'a cd Glee

Zapukałem do drzwi biura Isil. Nie musiałem długo czekać, gdyż już po chwili usłyszałem: -Proszę! Uśmiechnąłem się do chłopaka, kierując spojrzenie do drzwi. Glee od razu zrozumiał aluzję i wszedł do środka. Postanowiłem na niego poczekać. Zacząłem się zastanawiać dlaczego nic nie pamiętam. Inni nie mieli takich problemów i pamiętali o tym, co się stało wcześniej. Przynajmniej tak powiedział Yukio. A ja? Kiedy próbuje spojrzeć w przeszłość - pustka, nic. W końcu Glee wyszedł. -I co? - spytałem. -Zostałem alchemikiem - oznajmił z dumą blondyn. -No i dostałem adres swojego mieszkania. -To świetnie! Ja jestem wydobywcą. Chcesz, żebym cię oprowadził po Mieście Początku? -Spoko, oszczędzę sobie jutro szukania miejsca pracy. Wskazałem mu tablicę ogłoszeń, stojącą na środku placu i wyjaśniłem, że pojawiają się tam wszystkie ważne informacje i że powinien tam często zaglądać. Następnie objaśniłem mu do czego służy Arena i że jak będzie chciał, to wojownicy pomogą mu nauczyć się walki.

Powitajmy nowego gracza! - Banhi

Obraz
Adherer Login: Banhi | Wiek: 19 lat | Płeć: Kobieta | Funkcja: Odkrywca | Element: Ogień | Level: 1 | Chłopak: Brak Pełny formularz