Od Kate cd Isil
Realistyczność tej gry naprawdę mnie przytłacza. Jestem tu od paru minut, a już wiem, że łatwo nie będzie. Pierwsze moje strzały z procy wyglądały bardzo niezdarnie, chociaż za dzieciaka świetnie sobie radziłam z takimi rzeczami.
-Nowa, co? Jestem Isil, jak chcesz, to zaprowadzę Cię do pozostałych graczy.
Bez tej dziewczyny na pewno bym nadal siedziała na tym drzewie i piszczała ze strachu. Ja i pierwsze kroki w grze to bardzo śmieszne i może dla niektórych nawet denerwujące, ale w taki sposób się uczę grać. Isil ma długie rozpuszczone blond włosy oraz szare albo niebieskie oczy, które łatwiej nazwać szaro-niebieskimi. Jest ubrana w T-shirt, na który ma nałożoną bluzę, i jeansy.
-Z chęcią skorzystam z propozycji
Droga ta przebiegła w praktycznie całkowitej ciszy. Jakby każda z nas miała zupełnie inny świat, w którym była podczas tej wędrówki. W sumie to ja głównie podziwiałam widoki, realistyczność tej gry, która mimo wszystko nadal mnie fascynowała. Niby wiem, że to gra, ale przez tamte słowa ona nie jest tylko grą. Staje się rzeczywistością, największym koszmarem, wręcz wyrokiem. Nie mam pojęcia, co mnie tutaj spotka, ale wiem jedno; chcę przeżyć.
-Jesteśmy- powiedziała Isil- Oto Miasto Początku.
Patrzyłam podejrzliwie na zmianę na bramę i na wieżę strażniczą.
-Niestety, nie możemy was wpuścić do miasta- krzyknął ktoś z wieży.
-A to dlaczego?- zapytała Isil
-Odwróćcie się za siebie i wsłuchajcie w tak zwaną „ciszę”.
-F-faktycznie, coś jest nie tak, jak powinno- rzekłam cicho.
Cisza była przerywana mało słyszalnymi odgłosami szurania pazurami o ziemię, czy coś w tym stylu. Brzmiało to naprawdę bardzo niepokojąco.
-Będziesz musiała mi pomóc- rzekła do mnie dziewczyna
-Co, ale..
-Dasz radę! A teraz uwaga, zbliża się.
<Isil?>
-Nowa, co? Jestem Isil, jak chcesz, to zaprowadzę Cię do pozostałych graczy.
Bez tej dziewczyny na pewno bym nadal siedziała na tym drzewie i piszczała ze strachu. Ja i pierwsze kroki w grze to bardzo śmieszne i może dla niektórych nawet denerwujące, ale w taki sposób się uczę grać. Isil ma długie rozpuszczone blond włosy oraz szare albo niebieskie oczy, które łatwiej nazwać szaro-niebieskimi. Jest ubrana w T-shirt, na który ma nałożoną bluzę, i jeansy.
-Z chęcią skorzystam z propozycji
Droga ta przebiegła w praktycznie całkowitej ciszy. Jakby każda z nas miała zupełnie inny świat, w którym była podczas tej wędrówki. W sumie to ja głównie podziwiałam widoki, realistyczność tej gry, która mimo wszystko nadal mnie fascynowała. Niby wiem, że to gra, ale przez tamte słowa ona nie jest tylko grą. Staje się rzeczywistością, największym koszmarem, wręcz wyrokiem. Nie mam pojęcia, co mnie tutaj spotka, ale wiem jedno; chcę przeżyć.
-Jesteśmy- powiedziała Isil- Oto Miasto Początku.
Patrzyłam podejrzliwie na zmianę na bramę i na wieżę strażniczą.
-Niestety, nie możemy was wpuścić do miasta- krzyknął ktoś z wieży.
-A to dlaczego?- zapytała Isil
-Odwróćcie się za siebie i wsłuchajcie w tak zwaną „ciszę”.
-F-faktycznie, coś jest nie tak, jak powinno- rzekłam cicho.
Cisza była przerywana mało słyszalnymi odgłosami szurania pazurami o ziemię, czy coś w tym stylu. Brzmiało to naprawdę bardzo niepokojąco.
-Będziesz musiała mi pomóc- rzekła do mnie dziewczyna
-Co, ale..
-Dasz radę! A teraz uwaga, zbliża się.
<Isil?>
Komentarze
Prześlij komentarz