Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Od Ace'e

Kolejne nudne popołudnie upływało mi na siedzeniu w pokoju i bazgraniu po kartce. Wena już dawno mnie opuściła. Do tego miałem zły humor i jakoś nic mi się nie kleiło... Odłożyłem długopis i pogniotłem kartkę, po czym wrzuciłem ją do już przepełnionego kosza. Nagle drgnąłem słysząc głos mojej macochy. - William! Westchnąłem głęboko. Czego ta kobieta znów odemnie chciała... Powoli wstałem od biurka i poszedłem na dół. - Posprzątasz tu dobrze? Rozglądnąłem się zirytowany. Salon wyglądał strasznie. Spojrzałem na kobietę. - Co zrobiłaś, że tu tak wygląda? - Ja? Oh no oczywiście to wszystko moja wina. Zapytaj swojego braciszka on się tu bawił... -Odparła urażona odwracając głowę. I tak dobrze wiedziałem, że to ona zaprosiła kogoś do domu, urządziła jakąś impreze, a teraz JA mam to sprzątać... Zresztą mojego brata i tak w domu nie było. Ta kobieta zachowuje się jak jakaś nastolatka. I ona się nazywa dorosłą? Spoglądałem za nią gdy wychodziła z pokoju robiąc coś na telefonie. Niechęt

Od Isil cd Yoyo

Wracałam właśnie z lasu do osady. Jak zwykle, strażnik nie sprawdzał mnie, tylko przepuścił. Zmarszczyłam brwi, bo nagle przyszła mi do głowy myśl, że gdzieś w grze może być mikstura, czy coś takiego, pozwalająca na zmianę wyglądu. Przypomniałam sobie ,,złych ludzi'' i wyobraziłam sobie, jak ktoś się pode mnie podszywa i przemyca do Miasta potężną broń, a następnie zabija wszystkich graczy i niszczy naszą długą pracę... Pokręciłam głową. - Mnie też powinniście sprawdzać - rzuciłam do chłopaka, coś mi się kojarzyło, że to Barel, ale nie byłam pewna, a nie chciałam popełnić gafy. Nienawidzę tego, że prawie wszyscy mnie tu znają, a ja prawie nikogo nie kojarzę nawet z imienia... - Ale przecież... - próbował wytłumaczyć, że każdy tu wygląda inaczej i ja to na pewno ja. - Ostrożności nigdy za wiele - stwierdziłam filozoficznie i puściłam mu oczko. Wtem moją uwagę zwrócił jakiś chłopak szarpiący się z drugim strażnikiem. Dziecko, na oko mniej niż dziesięć lat. Co ono tu robi?

Powitajmy nowego gracza - Ace

Obraz
Adherer Login:  Ace |  Wiek:  8 lat |  Płeć:  Mężczyzna |  Funkcja:  brak | Element:  Ziemia |  Level:  1 |  Dziewczyna:  Brak Pełen formularz

Od Yoyo do Isil

Cóż tu dużo mówić. Zająłem się grą od razu, gdy ją dostałem. Zrobiłem wszystko, co miałem. Wpisałem login, stworzyłem postać itp. Jednak trochę zwlekałem z naciśnięciem startu. Po co mam tracić czas na samotną grę w pokoju? Wraz z tym pytaniem wyszedłem z pokoju po coś słodkiego. Do biurka przed komputer wróciłem dopiero na początku listopada. Pogoda była fatalna. Padał deszcz i było zimno. Nie miałem co robić. Siedziałem sam w domu. Tata był w pracy, a mama wyskoczyła do sklepu. Włączyłem tę grę. Wszystko już zrobiłem. Zostało mi kliknięcie "start" i szczerze bez zastanowienia to zrobiłem. Nagle stałem na środku jakiegoś miasta... W sumie czytałem, że cała gra się zaczyna w Mieście Początku i właśnie tu byłem. Zdziwiła mnie trochę ta cała grafika. Aż za bardzo realistyczna. Wszędzie było pełno ludzi. Pogoda była o wiele lepsza. Słoneczko i delikatny wiaterek wiał mi prosto w twarz- chwila chwila. Jakim cudem to czułem?... W tym właśnie momencie skumałem, że coś jest nie tak

Powitajmy nowego gracza - Yoyo

Obraz
Adherer Login:  Yoyo |  Wiek:  8 lat |  Płeć:  Mężczyzna |  Funkcja:  brak | Element:  Woda |  Level:  1 |  Dziewczyna:  Brak Pełen formularz LL Yukio: przepraszam z opóźnienia związane ze wystawianiem postaci.

Od Ichiro cd Isil

Trochę dziwne uczucie kiedy ktoś celuje w ciebie z łuku. Serio? Pierwsze słowa jakie usłyszałem musiały mnie obrażać? - Możesz mnie nie obrażać i powiedzieć o co chodzi?- powiedziałem zirytowany. - Te jelenie są bardzo płochliwe. Podchodząc do niego tak po prostu, mogłeś [...] - raczyła odpowiedzieć jaśnie pani. Nawet nie słuchałem do końca co mówiła. Moja wina że jeleń uciekł? Ciekawy wniosek. Przestraszyłem bardzo płochliwe zwierzę które stwierdziło że należy pobiec w kierunku zagrożenia...bardzo logiczne. Chyba że to zwierzę stwierdza że należy taranować zagrożenie. - Idiotka - pomyślałem. Obraża mnie bez powodu, celuje do mnie z łuku. Ja przynajmniej jestem wychowany i nie mówię tego nie znanej osobie. Wyskoczył mi przed twarzą komunikat. Ona go chyba nie widziała bo gadała coś dalej. - [...] A byłoby to korzystne nawet dla ciebie, bo szybciej bym przeszła tę cholerną grę- dokończyła wypowiedź. Aż nusiałem sie upewnić, czy to prawda. Spojrzała na mnie jak na idiotę. Chociaż we

Od Isil cd Ichiro

Gdyby tak przeanalizować to, co robię, wyszłoby na to, że więcej czasu spędzam w lesie niż w domu. Ale co poradzić, po tej całej pracy w biurze i udawaniu porządnego i pewnego siebie przywódcy potrzebuję jakiejś odskoczni. Zresztą level sam się nie nabije, a ja zamierzam przejść tą grę i wrócić do domu. Dzisiaj też, zaraz gdy skończyłam pracę pobiegłam do lasu. Znaczy się, najpierw zjadłam w karczmie późny obiad, a dopiero potem opuściłam Gildię. Tae niestety miał dzisiaj walki na arenie, więc byłam skazana na samotność. Ale nigdy mi to jakoś super nie przeszkadzało. Gdy wyszłam poza punkt zero, zwolniłam i zaczęłam się rozglądać. Chciałam zniszczyć kilka ,,puszek'' i pozbierać trochę leczniczych ziół. Alchemicy nigdy nimi nie gardzili, a mi przydałoby się trochę mikstur. Normalnie handel wymienny... Powoli oddalałam się coraz bardziej od obozu przetrwałych. Widziałam kilka mechakłów, ale z nich już dawno nie dostawałam zadowalającej ilości expa, a Yangów jak na lekarstwo...

Od Ichiro do Isil

-Dobra chłopaki, to koniec na dziś! - powiedział trener. Po zakończeniu zajęć standardowo wszyscy przybijali sobie piątki z panem Grosikiem - tak mówimy na trenera od zawsze, czyli od momentu, w którym dowiedzieliśmy się, że ma na nazwisko Groszak - a następnie udaliśmy się do szatni. Humor nam dopisywał. Szybko się umyłem i przebrałem. No i jak zawsze muszę czekać na Czarka. -Czarek! Ile można się przebierać?! -Myślałem, że już dawno się przezwyczaiłeś, że tak długo się przebieram - powiedział, uśmiechając się. Nie powiem, rozbawiło mnie to, chociaż nie było w ogóle śmieszne. No tak głupawka. Czarek... To trzynastoletni dzieciak, którego zawsze odprowadzam do domu. Dobrze, że ja nie mam nadopiekuńczej matki, która prosi chłopaka z sąsiedztwa, żeby odprowadzał jej syna po treningu... Rozumiem, jakby ten trening kończył się o 21 ale on się kończy o 16! Mimo wszystko lubię mamę chłopaka. Czarek zawsze był dla mnie jak młodszy brat. W sumie to bardzo mi go przypomina. Ma czarne włosy,

Powitajmy nowego gracza! - Ichiro

Obraz
Adherer Login:  Ichiro |  Wiek:  19 lat |  Płeć:  Mężczyzna |  Funkcja:  Łowca | Element:  Ogień | Level:  1 |  Dziewczyna:  Brak Pełny formularz

Od Isil cd Kate

Nie musiałyśmy długo czekać na przeciwnika. Mechpard wyskoczył zza drzew w moją stronę. Uskoczyłam, upadłam na ziemię, przetoczyłam się i wstałam. Zwierz przeleciał kawałek dalej i zaliczył mało przyjeme spotkanie z żelazną bramą. Kate stała kawałek dalej i celowała z procy. Obie walczymy raczej na dystans, kiepsko... Ale w sumie na razie atakuje mnie, a ja mam więcej życia, powinnyśmy sobie dać radę. - Ja odwracam jego uwagę, a ty cały czas strzelaj - odezwałam się, a korzystając z tego, że mechpard był trochę zamroczony po zderzeniu sama wystrzeliłam z łuku. Strzała wbiła się głęboko w jego bok, ale nie poczyniła większych szkód. Chwilę potem dostał kamykiem w głowę. Ponownie zaszarżował, ale tym razem na Kate. -Nie tam, puszko złomu - warknęłam do siebie i ponownie strzeliłam, chcąc odwrócić jego uwagę. Był za szybki, spudłowałam. Mimo moich obaw, dziewczyna uskoczyła w idealnym momencie. Zwierz już nie miał jak skręcić i dopiero kawałek dalej dał radę zawrócić. Przywołałam kulę w