Od Another CD Isil
-A więc, bla bla bla -ciekawe czy pingwiny mają kolana. -A tu, bla, bla, bla -co by było gdyby wszyscy ludzie na Ziemi jednocześnie podskoczyli? -Kiedy coś się stanie, bla, bla, bla -gdybym miała cztery nogi to biegałabym szybciej? -A to jest, bla, bla, bla- ciekawe na czym opiera się religia Muzułmanów. - Bla, bla rozumiesz?
-Tak -ona w ogóle zaczęła? Myślałam że to jakieś wprowadzenie.
-Cieszę się -a ja nie, bo nic nie ogarniam.
-A gdzie mam dom? -zapytałam z głupim uśmiechem.
-Zaprowadzę się- wyszczerzyła zęby
-Do jutra- obróciła się i poszła w swoją stronę.
-Tak, pa- zatrzasnęłam drzwiami i rzuciłam się na łóżko.
-Widziałaś coś?- zapytała zdyszana, na co ja pokręciłam głową.
-Co się stało? -zmarszczyłam czoło.
-Chodź wytłumaczę Ci -uśmiechnęła się i zaprowadziła do jakiegoś domu.
To chyba był jej dom bo w porównaniu do mojego ten wyglądał jak rezydencja BarbieDzięki... ~Isil. Spojrzałam na nią wyczekująca, ale ta nawet nie drgnęła.
-No więc? -podniosłam jedną brew.
-No więc co? -znowu wyszczerzyła zęby, ja wam mówię uduszę ją kiedyś!
-No więc co się stało -skrzyżowałam ręce opierając się o ścianę przy drzwiach. Zapanowała kompletna cisza którą miała przerwać Isil wytłumaczeniem co zaszło dzisiaj rano.
-Co ty taka ciekawska? -dajcie mi nóż.
-Weź mi wytłumacz a nie szczerzysz te zęby! -spojrzała na mnie z triumfem w oczach.
Jak ona mi nie wytłumaczy to sama się dowiem, wyszłam trzaskając drzwiami, a Isil wybiegła ze swojej rezydencji BarbieEch... ;-; ~Isil .
-Poczekaj, skoro tak bardzo chcesz wiedzieć to Ci już tłumaczę- trzymała się ręką mojego ramienia na co ja przewróciłam tylko oczami.
-Czekam- powiedziałam oschle.
<Isil? xd Sry że tak długo czekałaś i takie krótki ;-;>
-Tak -ona w ogóle zaczęła? Myślałam że to jakieś wprowadzenie.
-Cieszę się -a ja nie, bo nic nie ogarniam.
-A gdzie mam dom? -zapytałam z głupim uśmiechem.
-Zaprowadzę się- wyszczerzyła zęby
***
Wow, jak przytulnie. Trochę tu zimno i śmierdzi rozjechaną żabą, uroczo.-Do jutra- obróciła się i poszła w swoją stronę.
-Tak, pa- zatrzasnęłam drzwiami i rzuciłam się na łóżko.
***
Rano obudziły mnie jakieś wrzaski, kiedy wyszłam wszystko ucichło i nikogo nie było, poza nią. ISIL! Ona mnie prześladuje, czy co?! Raz to przypadek, dwa to wyjątek. Miałam już wrócić kiedy Isil mnie spostrzegła i podbiegła wymachując rękami.-Widziałaś coś?- zapytała zdyszana, na co ja pokręciłam głową.
-Co się stało? -zmarszczyłam czoło.
-Chodź wytłumaczę Ci -uśmiechnęła się i zaprowadziła do jakiegoś domu.
To chyba był jej dom bo w porównaniu do mojego ten wyglądał jak rezydencja Barbie
-No więc? -podniosłam jedną brew.
-No więc co? -znowu wyszczerzyła zęby, ja wam mówię uduszę ją kiedyś!
-No więc co się stało -skrzyżowałam ręce opierając się o ścianę przy drzwiach. Zapanowała kompletna cisza którą miała przerwać Isil wytłumaczeniem co zaszło dzisiaj rano.
-Co ty taka ciekawska? -dajcie mi nóż.
-Weź mi wytłumacz a nie szczerzysz te zęby! -spojrzała na mnie z triumfem w oczach.
Jak ona mi nie wytłumaczy to sama się dowiem, wyszłam trzaskając drzwiami, a Isil wybiegła ze swojej rezydencji Barbie
-Poczekaj, skoro tak bardzo chcesz wiedzieć to Ci już tłumaczę- trzymała się ręką mojego ramienia na co ja przewróciłam tylko oczami.
-Czekam- powiedziałam oschle.
<Isil? xd Sry że tak długo czekałaś i takie krótki ;-;>
Komentarze
Prześlij komentarz