Od Isil CD Tsume

Ja po prostu nie wierzę! Czy to, że jestem tak niska, naprawdę musi oznaczać, że ludzie cały czas na mnie wpadają!? Niech patrzą pod nogi, no! Nie wiedzą jakie to straszne uczucie, co rusz być przygniecionym przez kogoś obcego do ziemi!? Justy...Another, tamta kobieta, teraz... Właśnie, kto? Wstałam i odwróciłam się wściekła. Jednak kiedy cała ta moja wściekłość napotkała wrogi wzrok wysokiego i ewidentnie silnego chłopaka, jakoś wyparowała i zamiast ,,Patrz pod nogi!'', pisnęłam tylko:
-Przepraszam...
Prychnął tylko. Niebywale miły osobnik, nie powiem. Wyglądał na wyjątkowo rozdrażnionego. Do tego cała jego sylwetka... Nie wyglądał na kogoś z kim chciałabym się zadawać. Mimowolnie znów zadrżałam. Przyjrzałam mu się dokładniej. Nie widziałam go jeszcze.
-Nowy w grze? -spytałam.
W gruncie rzeczy miałam obowiązek zająć się nowoprzybyłymi, jakkolwiek by nie wyglądali.
Spojrzał na mnie jakoś tak inaczej, jakby miał nadzieję, że pomogę mu w czymś.
-Tak, wiesz o co chodzi z tym całym eventem? -spytał.
-Eventem? -zmarszczyłam brwi. -Nie słyszałam o żadnym evencie.
-No ten z brakiem ,,wyloguj'' i tym ględzeniem o śmierci.
-Obawiam się, że to nie event... -mruknęłam i utkwiłam spojrzenie w jakże interesującej cegle, z której zbudowano chodnik.
-Przecież nie mogą mnie zabić! -warknął prawie. -Jak, wytłumacz mi to!?
-Rozejrzyj się. Widzisz, czujesz, smakujesz... Skoro mogą wywołać te wszystkie odczucia, to zapewne mają jakieś połączenie z Twoim układem nerwowym. A skoro je mają, to zabić Cię mogą malutkim palcem...
Zmrużył oczy, patrząc na mnie jak na jakiegoś przestępcę:
-A Ty niby skąd to wiesz!?
Sugerował, że jestem jednym z twórców tej gry? Broń Boże, nie! Nie potrafiłabym stworzyć takiej... Takiej machiny do zabijania!
-Zwykłym człowiekiem po studiach medycznych, który snuje swoje hipotezy -odpowiedziałam wstrząśnięta.
Chyba mi uwierzył, bo jego wzrok znów stał się zrezygnowany.
-Powinieneś zgłosić się do Leading Light'a -poinformowałam spokojnie. -To przywódca naszej ,,społeczności'', którą stworzyliśmy, by jak najszybciej przejść grę i żeby jak najmniej graczy zginęło... Przydzieli ci mieszkanie, wyjaśni nasze zasady i pomoże trochę zacząć grę. No chyba, że nie chcesz należeć do naszej Gildii, czy jak inni mówią: ,,Obozu przetrwałych'' i wolisz zaszyć się gdzieś sam w lesie z tymi gigantycznymi i krwiożerczymi robotami.
Uśmiechnęłam się delikatnie.
<Tsume? Nie obrazisz się, że odpisałam?>

Komentarze