Od Wuwei CD Isil
Zastanowiłam się przez chwilę, bo nie wiedziałam, co mogłabym teraz zrobić. Ba, a co ona by mogła…
- Jakie masz plany? – zapytałam się jej wprost. Nie chciało mi się już chodzić samej. Postanowiłam, że to już nadszedł ten czas. Czas, aby znaleźć sobie towarzysza bądź towarzyszkę podróży. Nie liczyło się dla mnie to, ile ta osoba miała Yangów, expa, który miała poziom, czy jakiej broni używała. Najważniejszy dla mnie był fakt, że mogłabym mieć kogoś przy sobie. Kogoś, na kogo mogłabym liczyć.
- Nie wiem – odparła mi po prostu.
Ja w sumie tez nie wiedziałam co dokładnie teraz bym chciała robić.
- Tak sobie pomyślałam… Nie zechciałabyś mi potowarzyszyć? – zapytałam.
Tak bardzo nie chciałam zawierać znajomości, przyjaźni, a znowu to zrobiłam. Nie chciałam jednak stracić Isil. Nie chciałam, aby stało się z nią to samo co z Aryą. Małą dziewczynką której obiecałam, że do niej wrócę. Wróciłam, gdy jej już nie było… Postanowiłam sobie, że nigdy więcej nie popełnię takiego głupiego błędu. Jak będę cos komukolwiek obiecywać, to spełnię tą obietnice. Moje rozmyślania przerwała jej odpowiedź. A raczej fakt, że właśnie się we mnie wpatrywała jak w głupka.
- Przepraszam, ja… zamyśliłam się. – powiedziałam.
Uśmiechnęła się do mnie i znowu mi odpowiedziała.
<Isil? Jak Ty nie masz weny to co ja mam pisać :c >
- Jakie masz plany? – zapytałam się jej wprost. Nie chciało mi się już chodzić samej. Postanowiłam, że to już nadszedł ten czas. Czas, aby znaleźć sobie towarzysza bądź towarzyszkę podróży. Nie liczyło się dla mnie to, ile ta osoba miała Yangów, expa, który miała poziom, czy jakiej broni używała. Najważniejszy dla mnie był fakt, że mogłabym mieć kogoś przy sobie. Kogoś, na kogo mogłabym liczyć.
- Nie wiem – odparła mi po prostu.
Ja w sumie tez nie wiedziałam co dokładnie teraz bym chciała robić.
- Tak sobie pomyślałam… Nie zechciałabyś mi potowarzyszyć? – zapytałam.
Tak bardzo nie chciałam zawierać znajomości, przyjaźni, a znowu to zrobiłam. Nie chciałam jednak stracić Isil. Nie chciałam, aby stało się z nią to samo co z Aryą. Małą dziewczynką której obiecałam, że do niej wrócę. Wróciłam, gdy jej już nie było… Postanowiłam sobie, że nigdy więcej nie popełnię takiego głupiego błędu. Jak będę cos komukolwiek obiecywać, to spełnię tą obietnice. Moje rozmyślania przerwała jej odpowiedź. A raczej fakt, że właśnie się we mnie wpatrywała jak w głupka.
- Przepraszam, ja… zamyśliłam się. – powiedziałam.
Uśmiechnęła się do mnie i znowu mi odpowiedziała.
<Isil? Jak Ty nie masz weny to co ja mam pisać :c >
Komentarze
Prześlij komentarz