Od Yukio Cd. Isil

Ten dzień spędziłem na rozkminianiu czym jest ten Nocokryj. Poszedłem do biblioteki. Następnie do wszystkich znanych mi rzemieślników i antykwariuszy. NIKT nic nie wiedział. Byłem już porządnie zły. Sprawa tajemniczego przedmiotu bardzo mnie drażniła. W końcu postanowiłem wrócić do mieszkania. Po drodze na targu kupiłem parę składników tak więc w domu zrobiłem pyszny mrożony krem czekoladowy. Podzieliłem go na cztery kawałki i zjadłem tylko jeden. Był wyśmienity.
Nagle ktoś zapukał do moich drzwi. Podszedłem i otworzyłem je. Na progu stała Is. Podała mi list mówiąc, że jakaś fanka pomyliła adres. Nie za bardzo jednak zwracałem uwagę na to co mówi. Patrzyłem w jej oczy. Chyba nie zdawała sobie s tego sprawy ale marszczyła brwi i ogólnie wyglądała groźnie. Czyżby była o mnie zazdrosna?
Gdy już sobie poszła, wróciłem do pokoju siadając na łóżku. Otworzyłem koperty i zacząłem czytać jakieś totalne bzdury. Coś o miłości….. Westchnąłem ciężko, wyrzucając list do kosza. Naprawdę miałem takich ludzi dość.


***

Gdy już zapadł zmrok wymknąłem się z mieszkania i po cichu wszedłem do domu Is. Poszedłem do jej pokoju i zobaczyłem, że jej tam nie ma. Nieco zaniepokojony ruszyłem do kuchni, gdzie zastałem śpiącą ją na krześle. Pokręciłem z niedowierzaniem głową. Następnie zbliżyłem się do niej. Po dłuższej chwili namysłu najdelikatniej jak umiałem podniosłem dziewczynę. Następnie zaniosłem ją do pokoju. Położyłem na łóżku i zdjąłem jej buty. Na fotelu obok leżał miękki kocyk, którym ją przykryłem. Po tem wróciłem do kuchni i zostawiłem jej na stole trzy kawałki mrożonego musu czekoladowego.

Komentarze