Od Isil CD Tsume
Chłopak nazywał się Tsume. Dobrze wiedzieć.
-Daleko jeszcze do tego gościa? -spytał natychmiast.
Miałam wielką ochotę odpowiedzieć, że to dopiero pół drogi, ale staliśmy już praktycznie pod domem Yu.
-To tu -wskazałam dom chłopaka. -Powiedz, że jesteś nowy i ktoś Ci powiedział, żebyś do niego przyszedł, to Ci wszystko wytłumaczy.
Mruknął coś pod nosem i wszedł do środka. Po kilkudziesięciu minutach wyszedł na zewnątrz.
-Wytłumaczył Ci wszystko i przydzielił mieszkanie? -spytałam.
-Ta -rzucił oschle. -Po jakiego grzyba tu czekałaś?
-Żeby się dowiedzieć, czy Yu raz zrobi coś pożytecznego, czy sama będę się musiała Tobą zająć -prychnęłam.
-Ty? -nie zrozumiał.
-Jestem drugim Leading Light'em -uśmiechnęłam się szeroko.
Tak jak się spodziewałam, chłopak się na mnie wydarł:
-I naprawdę kazałaś mi leść do niego przez całe miasto, skoro sama mogłaś to zrobić!?
-Tak -dusiłam się prawie ze śmiechu.
Po chwili jednak spoważniałam:
-Idź lepiej zobaczyć to swoje mieszkanie i pozwiedzaj trochę, a potem znajdź sobie jakieś zajęcie. Zapewniamy darmowe jedzenie i dach nad głową, ale nie tolerujemy darmozjadów.
<Tsume? Sorry, że takie krótkie i w ogóle, wiesz, że mam dzisiaj trochę roboty.>
-Daleko jeszcze do tego gościa? -spytał natychmiast.
Miałam wielką ochotę odpowiedzieć, że to dopiero pół drogi, ale staliśmy już praktycznie pod domem Yu.
-To tu -wskazałam dom chłopaka. -Powiedz, że jesteś nowy i ktoś Ci powiedział, żebyś do niego przyszedł, to Ci wszystko wytłumaczy.
Mruknął coś pod nosem i wszedł do środka. Po kilkudziesięciu minutach wyszedł na zewnątrz.
-Wytłumaczył Ci wszystko i przydzielił mieszkanie? -spytałam.
-Ta -rzucił oschle. -Po jakiego grzyba tu czekałaś?
-Żeby się dowiedzieć, czy Yu raz zrobi coś pożytecznego, czy sama będę się musiała Tobą zająć -prychnęłam.
-Ty? -nie zrozumiał.
-Jestem drugim Leading Light'em -uśmiechnęłam się szeroko.
Tak jak się spodziewałam, chłopak się na mnie wydarł:
-I naprawdę kazałaś mi leść do niego przez całe miasto, skoro sama mogłaś to zrobić!?
-Tak -dusiłam się prawie ze śmiechu.
Po chwili jednak spoważniałam:
-Idź lepiej zobaczyć to swoje mieszkanie i pozwiedzaj trochę, a potem znajdź sobie jakieś zajęcie. Zapewniamy darmowe jedzenie i dach nad głową, ale nie tolerujemy darmozjadów.
<Tsume? Sorry, że takie krótkie i w ogóle, wiesz, że mam dzisiaj trochę roboty.>
Komentarze
Prześlij komentarz