Od Isil CD TaeMinnie

-Nakieruj go na mnie! -krzyknął do mnie mężczyzna. Chyba tak jak ja zrozumiał, że współpracując damy radę. Odwróciłam się tyłem do Stalowca i co sił w nogach popędziłam za najbliższe drzewo. Przez chwilę tam stałam, po czym jak najszybciej popędziłam w bok. Robot zderzył się z drzewem, prawie je łamiąc. Przez dłuższą się nie ruszał. Dało mi to czas aby obiec go dookoła zadrasnąć nożem i stanąć po drugiej stronie tak, że kiedy znów zaszarżował znalazł się koło nieznajomego. Chwilę później na ziemi leżała kupka złomu. 
-Dzięki za pomoc -zwróciłam się do mężczyzny.
-Drobiazg. Jaki masz login, jeśli wolno mi spytać?
-Isil, ale możesz mówić Isiek, Is, czy jakkolwiek inaczej chcesz -przedstawiłam się. -A ty?
-TaeMinnie. Tae, Minnie, Taemin... -padła odpowiedź.
-Nie masz może ochoty popolować, czy poexpić, jak niektórzy wolą mówić? Wydawało mi się, że całkiem zgrany zespół razem stanowimy. Tylko uprzedzam, że najpierw muszę pójść załatwić sobie jakąś lepszą broń, bo z tym nożem nie na wiele się przydam -zaśmiałam się delikatnie.
Tae chyba się zastanawiał, bo nic nie mówił. Podeszłam tymczasem z ciekawości obejrzeć łupy. Chyba nic specjalnego. Trochę różnego żelastwa i Yangów. Zostawiłam wszystko na miejscu. To nie mi się należały. Wróciłam i popatrzyłam na TaeMinnie.
-I? -spytałam.

<Tae?>

Komentarze