Od TaeMinnie CD Isil
Rozglądałem się właśnie po okolicy, gdy do moich uszu dotarł dziwaczny mechaniczny dźwięk, który ni jak mi nie pasował do lasu. Zaciekawiony udałem się w stronę, z której dobiegał. Po chwili zobaczyłem jak jakaś dosyć drobna dziewczyna, robi uniki przed dziwnym mechanicznym stworzeniem, które uparcie ponawiało swoje ataki.
-Pomógłbyś mi? - zawołała, ściągając mnie tym samym na ziemię.
-Spróbuję. - odpowiedziałem, po czym chwyciłem za katanę i nie zwlekając, więcej zaatakowałem. Nie do końca wiedząc, w co właściwie powinienem celować. Stwór skupił swoją uwagę na mnie. I szczerze mówiąc, chyba go wkurzyłem. Zaczął atakować znacznie gwałtowniej, wydając przy tym dziwne dźwięki podobne do syku nagle schładzanego metalu.
-Celuj w te trybiki po lewej stronie klatki piersiowej.-podpowiedziała mi dziewczyna, prawdopodobnie zauważając, iż celuję raczej na oślep. Skupiłem się na trafieniu we wcześniej wspomniane miejsce, ale w pewnym momencie, zbyt wolno zrobiłem unik i bestia dosyć dotkliwie zraniła moje lewe przedramię. Rozcinając je niemal po całej długości, na moje szczęście w miarę powierzchownie.
Robot oddalił się na chwilę, by zacząć na mnie szarżę, jednak w połowie drogi oberwał kamieniem i postanowił nagle zmienić tor lotu, ponownie skupiając się na dziewczynie.
-Nakieruj go na mnie.- krzyknąłem, widząc jak dziewczyna, zwinnie unika jego ataków, z każdą chwilą oddalając się ode mnie. Jeśli uda nam się odpowiednio zgrać, powinienem trafić w jego trybikowe serce...
<Isil...? Może być? >
-Pomógłbyś mi? - zawołała, ściągając mnie tym samym na ziemię.
-Spróbuję. - odpowiedziałem, po czym chwyciłem za katanę i nie zwlekając, więcej zaatakowałem. Nie do końca wiedząc, w co właściwie powinienem celować. Stwór skupił swoją uwagę na mnie. I szczerze mówiąc, chyba go wkurzyłem. Zaczął atakować znacznie gwałtowniej, wydając przy tym dziwne dźwięki podobne do syku nagle schładzanego metalu.
-Celuj w te trybiki po lewej stronie klatki piersiowej.-podpowiedziała mi dziewczyna, prawdopodobnie zauważając, iż celuję raczej na oślep. Skupiłem się na trafieniu we wcześniej wspomniane miejsce, ale w pewnym momencie, zbyt wolno zrobiłem unik i bestia dosyć dotkliwie zraniła moje lewe przedramię. Rozcinając je niemal po całej długości, na moje szczęście w miarę powierzchownie.
Robot oddalił się na chwilę, by zacząć na mnie szarżę, jednak w połowie drogi oberwał kamieniem i postanowił nagle zmienić tor lotu, ponownie skupiając się na dziewczynie.
-Nakieruj go na mnie.- krzyknąłem, widząc jak dziewczyna, zwinnie unika jego ataków, z każdą chwilą oddalając się ode mnie. Jeśli uda nam się odpowiednio zgrać, powinienem trafić w jego trybikowe serce...
<Isil...? Może być? >
Komentarze
Prześlij komentarz